Dowiedziałem się, że ma limfogranulomatozę, osoba jest zdezorientowana i pragnienie ukrywania się przed problemem - nie zniknie żadnego problemu. Ale ten problem będzie musiał zdecydować. Ten artykuł polega na tym, jak dotrzeć do końca ścieżki zwanej zwycięstwem nad limfogranulomatozą.
Treść
Za 20 lat zdiagnozowałem «Limfogranulomatoza». Wszystko się zaskoczyło. W pewnym dniu, nagle zauważyłem obrzęk na szyi, co nie było wcześniej. W prawdzie, ostatnie 2-3 miesiące czułem się bez względu na - z jakiegoś powodu temperatura wzrosła wieczorami, chociaż katar nie był w nocy, był bardzo dużo, a siły stały się mniejsze. Po wykryciu obrzęku na szyi poszedłem do kliniki. Terapeuta, po zbadaniu mnie, wysłany do konsultacji onkologa. Przez następne kilka dni już pamiętam. Po pierwsze, były bardzo nasycone - badania ultradźwiękowe, krwi i moczu, radiografia płuc, luminująca przebicie (a to było dokładnie to, co mieli w mojej szyi, jak się okazało), czekając na wynik biopsji i coś innego, czego nie pamiętam. Ale najważniejszą rzeczą zacząłem rozumieć, że jestem chory z czymś poważnym, być może nawet nieuleczalnym. Pięć dni później egzamin w klinice został zakończony. Diagnoza została potwierdzona.
Potem jeszcze nie wiedziałem, jak moja choroba jest traktowana, czy w ogóle jest traktowana, nawet nie wiedziałem, że ściśle mówiący, nie dotyczy raka. Jestem chorym rakiem…. mam raka…. Nie mogłem myśleć o niczym innym. W przypadku konsultacji w dyspensarze onkologicznej nie poszedłem. Większość na świecie w tym momencie bałam się, że diagnoza potwierdziła. Z jakiegoś powodu wydawało mi się, że jeśli się ukryjesz w domu, upijasz się i zasypiam, budzę się rano i nic nie stanie, że to wszystko sen. Cóż, nie może być dwadzieścia lat, aby nie być przyszłością! Ale każdego ranka obudziłem się ponownie w tej samej rzeczywistości…
Potem postanowiłem udać się do dyspensacyjnego onkologicznego. Przyznam, byłem nieco zaskoczony, gdy tam odwiedził. Uważam, że jest coś w rodzaju ostatniego przystanku przed cmentarzem, boleśnie i smutnym. Ale w rzeczywistości był to zwykły szpital ze zwykłymi ludźmi w kolejkach. Onkolog okazał się również doskonałą zwykłą osobą. Począł się od niego, którego nauczyłem się w każdym szczególe, niż był traktowany, ponieważ jest traktowany, jak długo trwa i z tym trudnościami będzie koniugat. Dowiedziałem się, że moja choroba nazywana jest limfogranulomatozą, że nie ma nic wspólnego z rakiem (ponieważ rośnie absolutnie z innych komórek), że jest traktowany tylko przez chemioterapię i napromieniowanie, oraz, i dość skutecznie. Dowiedziałem się o tym, że mam kilka kursów chemioterapii, że będę miał wszystkie włosy, które mogą być nudnościami i wymiotami, że wszystko to potrwa około sześciu miesięcy, a nawet więcej. Oczywiście wszystkie te informacje były dość poważne, a nawet przerażające. Ale do mojego zaskoczenia, po słuchaniu lekarza, uspokoiłem się zauważalnie. Uspokoił się, ponieważ nieznany jest znacznie silniejszy niż jasny «Obraz incydentu».
Nadal dobrze pamiętasz dzień, kiedy skończyłem leczenie. Jest tysiąc razy szczęśliwa niż przekazanie najtrudniejszej sesji w Instytucie, ponieważ teraz zdałem egzamin na życie. Niesamowite uczucie ulgi, owinięcia, szczęścia - tak jest. Teraz mam przyszłość! Regularnie przyjdę sprawdzić w OnCodispener, ale teraz wierzę, że nic złego będzie. Choroba sprawiła, że pomyślałem o tym, czy żyję poprawnie, po prostu mnie zatrzymałem i dał możliwość myślenia o sobie, choć taki straszny sposób! Musisz się kochać!
Teraz mam 35 lat. 15 lat minęło, ponieważ zachorowałem Onkologię. Na szczęście wszystkie leczenie przekazywały pomyślnie i nie znajdują nic złego z regularnymi czekami. Teraz wiem, że mam przyszłość i życzę wszystkim, kto wciąż jest na początku tej ścieżki, aby to było tego warte. W końcu po prostu minęliśmy drogę, możesz dowiedzieć się, co znajduje się na końcu drogi!